Festiwal Gier i Popkultury Pixel Heaven 2025 nadchodzi. Bądź poinformowany i odbierz prezent! >> KLIK <<
Witajcie!
Nie wiem, od czego zacząć. Czuję wzruszenie i po prostu brak mi słów. Nie spodziewałem się, że Wielki Dżojus jeszcze raz da mi szansę przemówić do Was – Czytelników ŚGK. Może więc po prostu – jak w tytule – witajcie!
Numer, który trzymacie w rękach, to specjalna, urodzinowa edycja ŚGK, powstała z inicjatywy i dzięki finansowaniu chwalebnej oraz niezwykle popularnej imprezy Pixel Heaven i jej twórcy – Roberta Łapińskiego. Tak, tak, nasz magazyn właśnie skończył 25 lat! Kto by pomyślał, że na ćwierćwiecze będziemy mogli uraczyć Was taką niespodzianką.
Podobnie jak Wy, wielu z nas, redaktorów, także zawędrowało w najprzeróżniejsze rejony. Niektórzy poszli w stronę nauki, jak Piotr Bilski, który stał się prawdziwym specjalistą od sztucznej inteligencji. Inni zakochali się w grach „analogowych”, jak Arek Matczyński, który poświęcił się szachom. Jeszcze inni zanurzyli się w świat biznesu – choćby Szymon Grabowski, który stworzył prężnie działającą, globalną firmę zajmującą się e-marketingiem.
Są jednak i tacy, którzy nadal pozostali w branży. Elektryczny stał się prawdziwą szychą w CDP, BaRTeS odnosi sukcesy w lokalizacji gier, podobnie jak Bazyl czy ManJAK. A ja? Cóż, nadal gram jak opętany, piszę felietony i recenzje do znakomitego Pixela, a po godzinach tworzę gry planszowe i występuję na scenach jako bard. No i wykładam na bydgoskim UKW, na kierunku „Gamedec – badanie i projektowanie gier” (a jakżeby inaczej!).
Oczywiście, to tylko wierzchołek góry lodowej. ŚGK miało wielu autorów, a opisanie ich życiorysów zajęłoby setki stron. Z tego samego powodu nie wszyscy nasi dawni redaktorzy znaleźli się w tym numerze. Osobiście zawsze uważałem, że nadmiar szkodzi, więc z chęcią przystałem na pomysł, by ten numer miał legendarne 64 strony – tak jak na początku naszej przygody. Ale za to jakie to są strony!
A teraz kilka słów wprowadzenia. Jak zauważyliście, wróciliśmy do kultowej objętości, od której wszystko się zaczęło, ale tym razem w pełnym kolorze. Wzorowaliśmy się głównie na latach 1997-1998, ale znajdziecie tu również dobrze znane działy z innych okresów. Recenzje nie dotyczą najnowszych produkcji – wybraliśmy gry, które wywarły na nas największe wrażenie, które uznaliśmy za wyjątkowo ważne lub które po prostu wspominamy z sentymentem. Jest to subiektywny przegląd, dlatego nie znajdziecie tu klasycznych metek ocen – podajemy jedynie producenta/wydawcę, platformy oraz rok wydania.
Miłej lektury!
Naczelnik
PS. Z całego serca dziękuję wszystkim naszym Czytelnikom i współpracownikom – za to, że byliście, że jesteście, że pamiętacie. Dla mnie, a mam nadzieję, że także dla Was, była to niezwykła przygoda, której wspomnienie pozostanie żywe na zawsze.
Produkt zostały dodany do koszyka
Twój koszyk
Twój koszyk jest pusty.
Łącznie: 0,00 zł